Menu strony:


Dzidzia
Odtąd stał się pokorny ze mną i miękki, jak rękawiczka. Bał się, bym go nie polecił kolegom... tembardziej że termin powrotu do Warszawy zbliżał się rzeczywiście...
Łaził za mną, starał się o mnie, jak o pannę, wpraszał się do poufałej rozmowy ze mną i raz wprowadził ją na temat kobiet.
Dowiedziałem się, że nie lubił panien, że wolał mężatki, z któremi o wszystkiem mówić można, nieobwijając słów w bawełnę, i oświadczać się bez obawy księdza i
ślubnego pierścionka.
Termin wyjazdu zbliżał się jednak rzeczywiście. Czułem, że trzeba mi było wracać do Warszawy.
— Pan wyjeżdża? — rzekła mi Dzidzia: — Tak prędko?
Szkoda!
Chciałem zawołać: "Dzidziu, aniele!" ale się tylko zaczerwieniłem, potem zbladłem.
— Jeszcze tyle orzechów w lesie... tyle piosenek niedośpiewanych... ale jedź pan...
Na przyszłe wakacye dozbieramy orzechy i dośpiewamy piosenki...
Pan Pawęża doskonale zrozumiał powódy mojego pośpiechu.
Młody człowiek, tak obowiązkowy, tak porządny i tak skromny, jak ja, musiał być nietylko na termin, ale przed terminem w Warszawie.
Jakaż smutna musiałaby być przyszłość kraju, gdyby nie było młodych ludzi, pragnących, być przed terminem...
Zwrócił się do Leosia:
— I pan zapewne...
— Ja?
— zawołał Leoś ze śmiechem. — a ja cobym robił teraz w Warszawie? Toż to nudy śmiertelne!... Wszyscy jeszcze na wsi... Co innego kolega...
— Dlaczego co innego?
— zapytał poważnie pan Pawęża.
— Bo potrzebuje znaleźć korepetycje... za mieszkanie też pewnie przez wakacye nie płacił, więc
o jakiemś locum pomyśleć musi...
Jest w innych warunkach.
— Ja panu powiem, jakie są te inne warunki, — rzekł pan Pawęża, któremu wargi się trzęsły, — inne warunki leżą w nim samym!
On nie lekceważy obowiązków, nie rządzi się blagą, gdy chodzi o naukę...
Oj oj, oj! to już było całkiem grubo, ale Leoś przełknął, jak pies muchę...
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>
Polecamy inne nasze strony: